wtorek, 29 stycznia 2013

(Nie) pierwsza wyprawa wokół Morza Czarnego

Pierwsza i nie pierwsza.
Nasza na pewno pierwsza, ale....

Okazało się, że nie jesteśmy oryginalni ani pierwsi z naszym pomysłem podróży wokół Morza Czarnego.
Przeszukując różne fora internetowe oraz portale z informacjami o Bliskim Wschodzie, Gruzji i Armenii  natykamy się na coraz to nowe informacje o wcześniejszych podobnych podróżach.

Na razie znaleźliśmy 2:


1) wyprawa dookoła Morza Czarnego sierpień-wrzesień 2012
2) MiB Majek i Beniec - Zobaczyć Iran - czyli 4 dni w Armenii

Ale wcale nas to nie martwi, a przeciwnie – tylko się cieszyć! Fajne zobaczyć, że są inni tak samo pozytywnie zakręcani.


Historia naszej trasy nie powstała z chęci naśladowania innych, ale po prostu nasze cele podróży się tak ładnie ułożyły ;)
Chcąc dojechać do Kurdystanu wybraliśmy drogę po zachodniej stronie Morza Czarnego.
Dodając Gruzję na naszej mapie zaczęliśmy zataczać krąg. Poza tym, przecież nie będziemy wracać tą samą trasą!
Więcej – jadąc wokół Morza mamy szansę wrócić na Krym i zobaczyć jego wschodnie plaże, na którą nie dotarliśmy podczas naszych poprzednich wypraw.


Mamy świadomość, że taka prawdziwa podróż wokół Morza Czarnego, połączona z poznawaniem i zwiedzaniem wszystkich krajów, zajęłaby prawdopodobnie co najmniej 3 miesiące.
Niestety nie mamy aż tyle czasu ;( tę podróż musimy odbyć na raty…

Na razie to co dla nas najważniejsze: Kurdystan: turecki, irański i iracki oraz Gruzja ;)



2 komentarze:

  1. Polecam jeszcze coś takiego: http://wokolmorzaczarnego.blog.onet.pl/
    Prawie Wasza trasa i też Mercedesem : )

    eM

    OdpowiedzUsuń
  2. Znamy, zwłaszcza Mercedes robi wrażenie - jest nawet jeszcze bardziej kultowy :) Ciekawy też fragment dot. przejazdu przez Abchazję, też rozważamy takie rozwiązanie ale nieco obawiamy się możliwości wydłużenia oczekiwania na wszelkie pozwolenia na miejscu, no i istnieje ryzyko, że wogóle nie przejedziemy do Rosji i trzeba będzie wracać...
    A poza tym przejazd przez Wysoki Kaukaz też nas pociąga.

    OdpowiedzUsuń